św. Tomasz z Akwinu
Super Epistolam S.Pauli Apostoli ad Romanos
w tłumaczeniu i opracowaniu Jacka Salija OP
ROZDZIAŁ PIERWSZY.
Wykład pierwszy (Rz 1,1).
15.List ten dzieli sie na dwie części, mianowicie na pozdrowienie
oraz na główny wywód (w.8). Cęść pierwszą ujmuje (Apostoł) w trzech punktach. Najpierw przedstawia osobę pozdrawiajacą, następnie
(w.7a)osoby pozdrawiane, wreszcie (w.7b) życzy im zbawienia.
Punkt pierwszy dzieli na dwa. Najpierw przedstawia osobę autora, następnie (w.2)jego zadanie.
16.Otóż osobę autora przedstawia w czterech punktach. Po pierwsze, od strony jej imienia: Paweł. Zwróćmy tu uwagę na trzy rzeczy.
Najpierw na przynależnośc językową. Albowiem imię to, jeśli zważać na litery, nie może być hebrajskie, gdyż Hebrajczycy nie znaja głoski "p". Moze być
ono greckie lub łacińskie. Gdyby jednak chodziło tu o jakąś głoskę pokrewną "p", może to być imię hebrajskie.
17.Następnie należy zbadać jego znaczenie. Jako hebrajskie, o ile może być takie, imie to znaczy "przedziwny" albo "wybrany"; jako greckie znaczy "uciszony";
natomiast łacińskie znaczy "skromny". I te własnie znaczenia przystają do Apostoła. Był bowiem wybrany w łasce;"On jest moim naczyniem wybranym"(Dz 9,15).
Przedziwny był w czynie;"Naczyniem przedziwnym dzieło Najwyższego"(Syr43,9). Uciszony w kontemplacji:"Wszedłszy do swego domu, przy, nim odpocznę"(Mdr 8,16). Skromny dzięki pokorze:
"Jestem bowiem najmniejszy z Apostołów"(1Kor 15,9).
18.Po trzecie, zbadać należy, kiedy dano to imię Apostołowi, jako że przedtem nazywał się Szaweł, co wynika
z dziewiątego rozdziału Dziejów Apostolskich. Istnieją trzy opinie na ten temat. Hieronim powiada, ze choć wcześniej nosił imię Szawła, później postanowił nazwać sie Pawłem, ze względu
na swoje szczególne dokonanie: nawrócił mianowicie prokonsukla Sergiusza Pawła(Dz 13,12).
Podobnie po zwycięstwie nad Afryką Scypiona nazwano Afrykańskim.
Inni powiadają, że imię to nadano mu ze względu na wzrost cnót, na które to imię wskazuje.Jednym bowiem na przykład Janowi Chrzcicielowi (Łk 1,13 i 60),od samego urodzenia nadano imiona oznaczające łaskę,
której dostąpili od początku. Natomiast innym, na przykład Abrahamowi(Rdz 17,5) czy Piotrowi (Mt 16,18),zmieniono imiona, jak powiada Złotousty, w celu zaznaczenia wzrostu ich cnoty.
Jeszcze inni mówia, i to jest słuszniejsze, iz Paweł od poczatku miał dwa imiona.Było bowiem zwyczajem Żydów, że obok imion hebrajskich przyjmowali imiona tych narodów, którym służyli.
Na przykład ci, co słuzyli Grekom, nazywali sie imionami greckimi, jak to było w przypadku Jazona i Menelaosa(2 Mch 4).
19.Otóż imię Paweł sławne było u Rzymian od dawna.Zatem według Hebrajczyków nazywał się Szaweł, według Rzymian- równiez Paweł. Wydaje się, żze dopóki nie zaczał głosić poganom,
nie używał tego imienia.Toteż w Dz 13, 9 nazwano go "Szawłem, który także nazywany jest Pawłem". Do tego zadania przychyla się Augustyn.
20.Po wtóre, przedstawiając osobę piszącego, wskazano na jego stan: niewolnik Chrystusa. Absolutnie rzecz biorąc, stan niewoli wydaje sie haniebny. Toteż
spada on jako przekleństwo za grzech:"Niech będzie przeklęty syn Kanaan", niech będzie niewolnikiem niewolników swych braci"(Rdz 9,25).
Stan ten wydaje się jednak szacowny, jeśli należy się do Jezusa Chrystusa.
Jezus znaczy bowiem Zbawiciel:"On bowiem zbawi lud swój od grzechów"(Mt 1,21).Chrystus znaczy Pomazaniec:"Namaścił cię Bóg, twój Bóg"(Ps 44,8). Wskazuje to na godność Chrystusa: zarówno w świętości, jako że
namaszczono kapłanów(Wj 29,7), jak we władzy, gdyż namaszczano również królów, na przykład Dawida(1Sm 16,12n) i Salomona (1 Krl 1,39), a również w poznaniu, ponieważ namaszczano także proroków, na przykład Elizeusza (1Krl 19,16).
Otóż jest czymś chwalebnym podporzadkować się swojemu zbawieniu oraz duchowemu namaszczeniu łaski, gdyż tym bardziej coś jest doskonałe, im bardziej jest podporzadkowane swojej doskonałości, na przykład ciało (jeśli
jest podporzadkowane duszy, a powietrze światłu."O Panie, jestem Twoim sługą" (Ps 115,16).
21.Jednak coś przeciwnego czytamy w J 15,15: "Już nie będę was nazywał sługami, ale przyjaciółmi". Na to odpowiadamy, że istnieje dwojaka niewola. Pierwszą jest niewola strachu, która nie przystoi świętym:
"Nie otrzymaliście ducha niewoli, aby znów się pogrążyć w bojaźni" (Rz 8,15).
Inną jest niewola pokory i miłości, która świętym przystoi: Mówcie: sługami nieużytecznymi jesteśmy" (Łk 17,10). Ten bowiem jest wolny, kto sam dla siebie jest przyczyną, niewolnik zaś ma przyczynę w kim innym, kto nim porusza.
Toteż jeśli ktoś w ten sposób działa za przyczyną drugiego, ze jest przez niego poruszany, jest to niewola strachu, przymuszająca człowieka do działania wbrew swej woli. Jeśli natomiast ktoś działa za przyczyną
drugiego, tak że zwraca to go ku celowi, jest to niewola miłości. Na tym bowiem - jak powiada Filozof - polega
przyjaźń, ze czyni się dobrze i oddaje się przysługę przyjacielowi ze względu na niego samego.
22.Po trzecie, podnosi sie tu jego godność: z powołania Apostoł.Godność apostolatu jest w Kosciele szczególna:"Niektórych Bóg ustanowił w Kościele najpierw apostołami"(1Kor 12,28)". Apostoł bowiem, to tyle co posłany:
"Jak Mnie posłał Ojciec, tak i Ja was
posyłam"(J 20,21)-mianowicie tą sama miłością i tym samym autorytetem.
Powiada zaś: z powołania Apostoł, aby wskazać na łaskę - że powołany został do tego, aby być Apostołem. "Nikt nie przywłaszcza sobie godności, chyba ze jest powołany przez Boga jak Aaron"(Hbr 5,4).Albo też, aby wskazać na wyróżnienie.
Jak bowiem miastem antonomastycznie nazywany jest sam tylko Rzym, tak Apostołem nazywamy Pawła, stosownie do słów:"Pracowałem więcej od nich wszystkich"(1Kor 15,10). Albo też, żeby zaznaczyć pokorę.
Sens byłby wówczas taki: Nie śmiem nazywać się Apostołem, ale tak ludzie mnie nazywają. Jak w 1 Kor 15,9: "Nie jestem godzien nazywać sie Apostołem".
23.Po czwarte, przedstawia sie osobę piszącego od strony wypełnianego przez niego obowiązku: oddzielony dla Ewangelii Bożej. Oddzielony bądź przez nawrócenie (odłączajace) od niewiernych:"Kiedy jednak spodobało sie Temu,
który oddzielił mnie w łonie mojej matki" itd. (Ga 1,15), mianowicie od synagogi; bądź przez wybór oddzielony od innych uczniów, jak czytamy w Ps 72, 28 - jest dobrem człowieka: "Dobrem jest dla mnie przylgnąćc do Boga".
24.Otóż w Ewangelii zwiastowane jest potrójne złączenie człowieka z Bogiem. Po pierwsze, przez łaskę zjednoczenia (hipostatycznego), o czym w J 1,14:"Słowo ciałem sie stało".Po wtóre, przez łaskę przysposobienia na synów,
na co wskazują słowa Ps 81,6: "Ja rzekłem: bogami jesteście, i wszyscy - synami Najwyższego".Po trzecie, przez chwałę radowania sie Bogiem: ""A to jest życie wieczne"(J 17,3).
"O, jak piękne są na górach nogi zwiastunów dobrej nowiny" (Iz 52,7).Otóż zwiastowanie to nie dokonało się po ludzku, ale od Boga.
"Co usłyszałem od Pana zastępów, Boga Izraela, to wam zwiastowałem" (Iz 21,10). Stąd słowa: Dla Ewangelii Bożej.
Wykład drugi (Rz 1,2n).
25.Po przedstyawieniu osoby piszącego podnosi się powierzone mu zadanie, mianowicie Ewangelię.
Już w zdaniu poprzednim wywyższono ją podwójnie. Najpierw w związku z pożytkiem, jaki zawiera się w jej treści, a co zaznaczono w samym wyrazie: Ewangelia,wskazującym na to, ze zwiastowane są w niej dobra.
Ponadto nazwano ją Bożą,wskazując na autorytet, jaki posiada ze względu na swego autora.
Obie te pochwały ciągnie Apostoł dalej. Najpierw tę, która dotyczy autora, następnie (w.3) tę, która odnosi się do treści.
26. Pierwszą pochwałę Ewangelii wypowiada poczwórnie. Najpierw wskazuje na jej dawność. Było to konieczne ze względu na pogan, którzy zarzucali Ewangelii, iz jej orędzie pojawiło się nagle po
wielu wiekach. Żeby to wykluczyć, Apostoł powiada: którą przedtem, bo chociaż zaczęto ja głosić od określonego momentu, przeciez
przedtem była pzrez Boga zapowiedziana. "Zanim to nastąpiło, oznajmiłem ci to"(Iz 48,5).
Po wtóre, wskazuje na jej trwałość.Powiada: obiecał - Ten bowiem obiecał, który nie kłamie. "Głosimy wam tę nowinę, która została obiecana naszym ojcom"(Dz 13,32).
Po trzecie, wskazuje na godność posługujących, czyli świadków. Powiada:przez proroków,którym przedtem zostało objawione to, co dokonało sie dzięki wcielonemu Słowu. "Bo nie uczyni Pan Bóg słowa"- mianowicie
jego wejścia w ciało.- "żeby przedtem nie wyjawił zamiaru sługom swym prorokom" (Am 3,7)."Wszyscy prorocy świadczą o tym" itd.(Dz 10,43).
Znamienne zaś jest to, że Apostoł mówi: swoich. Istnieja bowiem prorocy przemawiajacy w duchu ludzkim: "Widzenie swego serca przekazują, a nie to, które pochodzi z ust Pana" (Jr 23,16).Dlatego powiada:
"Rzekł jeden z nich, własny ich prorok" (Tt 1,12). Istnieją również prorocy demonów, natchnieni duchem nieczystym, jak ci, których zabił Eliasz (1Krl 18, 40). Prorokami Bożymi nazywa się tych,którzy natchnieni są Duchem Bożym,
"Wyleję Ducha mego" itd. (J1 3,1).
Po czwarte, wskazuje na sposób przekazywania, gdyż obietnice te zostały wypowiedziane nie tylko słowem, ale utrwalone na piśmie. Toteż powiada: w Pismach. "Zapisz widzenia i utrwal je" (Ha 2,2). Otóz nie było
zwyczaju zapisywać czegoś, co by nie było ważne, godne pamięci i przekazania potomkom. Toteż, jak powiada Augustyn, dopiero wówczas zaczęto zapisywać proroctwa o Chrystusie wypowiedziane przez Izajasza i Ozeasza, kiedy
został załozony Rzym, pod którego panowaniem miał się narodzić Chrystus, zaś wiara miała być głoszona jego narodom. "Badacie pisma" itd. (J 5,39).
27.Dodaje zaś: świętych , aby odróżnić je od pism pogańskich. Otóż nazywają się one świętymi - po pierwsze - dlatego, że są "natchnione Duchem Świętym" (2P 1,21). "Wszelkie Pismo od Boga natchnione""(2Tm 3,16).
Po trzecie, gdyż uświęcają: "Uświęć ich w prawdzie, Słowo Twoje jest prawdą" (J 17,17). Toteż czytamy w 1Mch 12,9: "Pociechę mamy w księgach świętych, które są w naszych rękach".
28.Następnie Apostoł podejmuje pochwałę Ewangelii na podstawie zwiastowanych w niej dóbr. Stanowią one treść Ewangelii, a tą jest Chrystus, wysławiany przez niego potrójnie.
Najpierw wysławia jego pochodzenie, następnie (w.4) godność, czyli moc, wreszcie (w.5) hojność.
29.Pochodzenie zaś Chrystusa jakie tu opisuje, jest dwojakie. Najpierw wieczne. Mówi bowiem: o Synu Jego Apostoł wskazuje w ten sposób na wielkość Ewangelii,albowiem tajemnica wiecznego
zrodzenia przedtem była ukryta.Powiada Salomon: "Jakie jest jego imię oraz imię jego Syna?Wiadomo ci może?"(Prz 30,4). Zostało ono
jednak ogłoszone w Ewangelii poprzez świadectwo Ojca: "To jest Syn mój umiłowany"(Mt 3,17; 17,5).Słusznie zaś SynBoży nazywany jest treścią pism świętych, które - jak czytamy w Pwt 4,6 - wykładaja Bożą mądrość: "One są
mądrościąa waszą i umiejętnością wobec narodów". Otóż o Synu powiada się, że jest Słowem i Mądrością zrodzoną: "Chrystusem mocą Bożą i Bożą mądrością "(1Kor 1,24).
30.Lecz w sprawie tego synostwa niektórzy zbłądzili potrójnie. Niektórzy bowiem mówili, zzze miał synostwo adoptowane. Tak twierdził Fotyn, który utrzymywał, że Chrystus wziął
początek z Maryi Dziewicy jako zwykły człowiek, który przez zasługę życia osiągnął takie szczyty, że wyprzedzając pozostałych świętych nazwany został synem Bożym. W tym ujęciu Chrystusowi nie przysługiwałoby
zstąpienie do człowieczeństwa, lecz raczej wstąpienie w bóstwo, wbrew temu, co czytamy w J 6,38: "Zstąpiłem z nieba".
31.Niektórzy zaś utrzymywali, zzzze synostwo to jest czysto deklaratywne. Tak Sabeliusz, który twierdził, że sam Ojciec się wcielił i dlatego nazywany jest synem, tak że jest to ta sama osoba, a tylko nazwy są rózne.
Jednakże w tym ujęciu nie byłby Syn posłany przez Ojca. Tymczasem On sam powiedział, zze zstąpił, aby czynić wolę Tego, który Go posłał (J 6,38).
32. Inni natomiast, jak Ariusz, utrzymywaloi, żzzze jest to synostwo stworzone. Syn Boży byłby wówczas najwspanialszym stworzeniem, utworzonym z niczego, którego przedtem nie było.Ale w tym ujęciu -
wbrew temu, co powiedziano w J 1,2 - nie wszystko byłoby przez Niego stworzone. Powiinien bowoiem być niestworzony Ten, przez którego wszystko zostało stworzone.
33.Te trzy błędy wykluczone są dzięki temu, zzzze dodano pełen znaczenia wyraz: swoim. Chodzi zatem o Syna własnego i naturalnego. Powiada bowiem Hilary :"On jest prawdziwym i własnym Synem - przez pochodzenie,
a nie deklaratywnie, zrodzony, nie stworzony. Pochodzi bowiem od Ojca tak jak słowo z serca". Dzieje się to w obrębie tej samej natury, zwłaszcza że w Bogu nic nie może się zdarzyć przypadłościowo. Toteż On sam powiada: "Ja i
Ojciec jedno jesteśmy"(J 10, 30). To, że powiedział "jedno", uwalnia cię od Ariusza; to, że powiedział "jesteśmy", uwalnia od Sabeliusza, jak uczy Augustyn.
34.Po wtóre, wspomina Apostoł o pochodzeniu doczesnym. Powiada: który stał się.Tutaj zdają się szukać ochrony trzy wspomniane błędy, a to dlatego, że powiada:"który stał się Jemu"Albowiem
nie wyznają Go oni wiecznym, ale tym, który sie stał.Tezy ich nie mogą się jednak ostać wobec tego, co do tych słów dodano.Kiedy bowiem powiada: który stał sie Jemu, wyklucza pogląd Sabeliusza - nie
może bowiem syn stać się dla ojca, jeżeli jest tą samą co on osobą, lecz przez wcielenie staje się synem dziewicy. Kiedy zaś dodaje: z nasienia Dawida,usuwa tezę Fotyna.
Gdyby bowiem stał się synem Bożym przez przysposobienie, nie powiedzianoby, ze stał się z nasienia Dawida, ale raczej że z ducha, który jest duchem przysposobienia na synów (Rz 8,15), oraz - jak
czytamy w 1J 3,9 - z nasienia Bożego Następnie zaś słowa: według ciała, usuwają tezę Ariusza, który utrzymuje, że stał się On nie tylko według ciała, ale również według Boskiej natury.
35.Warto wreszcie zauważyć, ze niektórzy zbłądzili wielorako co do samej tajemnicy wcielenia. Nestoriusz bowiem utrzymywał, ze zjednoczenie Słowa z człowiekiem dokonało się jedynie poprzez
zamieszkanie: jakoby Syn Boży zamieszkał w tym czowieku wznioślej, niż w pozostałych. Oczywiste zaś, że substancja zamieszkujacego jest inna niż zamieszkiwanego, jak to widać na przykładzie człowieka i domu.
Stosownie do tego Nestoriusz utrzymywał, ze inna jest osoba, czyli hipostaza Słowa i człowieka, tak że kim innym według osoby byłby Syn Bozy i kim innym Syn Człowieczy.
Lecz jest to jawny fałsz, na co wskazują słowa Apostoła, który zjednoczenie to nazywa wyniszczeniem (Flp 2,7);natomiast Ojciec i Duch Święty zamieszkuja w ludziach, stosownie do słów:"Przyjdziemy
do niego i mieszkanie u niego uczynimy"(J 14,23).Zatem wynikałoby stąd, ze Ojciec i Duch Świety wyniszczają się w ten sposób, co jest nonsensem).
Zatem bład Nestoriuszaq wykluczony jest przez słowa Apostoła: o Synu swoim, który stał sie według ciała - tzn.mając ciało z nasienia Dawida. Nie powiedziano by w ten sposób,
gdyby zjednoczenie to dokonało się jedynie na sposób zamieszkania. O innych bowiem, w których zamieszkuje słowo, nie mówi się, że słowo stało się tym lub tamtym, ale że stało się do Jeremiasza
albo do Izajasza. Zatem to, że Apostoł powiedziawszy: o Synu swoim, dodaje: który stał sie Jemu z nasienia Dawida, jawnie wyklucza wspomniany błąd.
36. Jeszce inni, choć nie dopuszczają w Chrystusie dwóch osób, przyjmują jednak dwie hipostazy albo dwa nośniki, co wychodzina to samo, gdyż osoba jest niczym innym jak hipostazą
i nośnikiem natury rozumnej.Ponieważ więc w Chrystusie jest tylko jedna hipostaza i jeden nosnik, który jest nosnikiem i hipostazą wiecznego Słowa, nie mozna powiedzieć,że ta hipostaza stała się synem Bożym,
jako że nie zaczęła być synem Bożym. Jeśli jednak znajdziemy je u jakiegoś nauczyciela wiary, tak je należy wyajśniać, ze stało się, iż człowiek jest Bogiem.
37.Inni znów utrzymywali, że zjednoczenie dokonało się na sposób przemiany Słowa w ciało, tak jak o powietrzu mówi się, ze staje się ogniem. Stąd Eutyches powiada, że
przed wcieleniem były dwie natury, po wcieleniu zaś jedna.Ale to jest wyraźny fałsz, gdyż Bóg, ponieważ jest niezmienny (jak czytamy w Ml 3,6: "Ja, Bóg, nie odmieniam się"), nie może przejść w coś innego.
Toteż słowa: stał się nie mówią o przemianie, ale o zjednoczeniu bez zmiany w Bóstwie. Można bowiem powiedzieć o czymś coś względnie nowego bez jego zmiany:na przykład ktoś siedzący na jednym
miejscu staje sie kimś po prawej stronie wskutek tego, że ktoś inny zmienia miejsce. Tak samo Bóg jest nazywany od pewnego czasu Panem lub Stwórcą wskutek zmiany w stworzeniu. Na tej samej zasadzie mówimy o Nim,
że stał się czymś niedawno, jak to czytamy w Ps 89,1:"Panie, stałeś się nam ucieczką". Poniewaz więc zjednoczenie jest jakąś relacją, która zaistniała wskutek zmiany w stworzeniu, mówimy o Bogu, ze stał się
niedawno człowiekiem, to znaczy zjednoczył sie osobowo z ludzką naturą.
38. Byli jeszcze inni - mianowicie Ariusz oraz Apolinary - którzy twierdzili,że Chrystus nie miał duszy, ale miejsce duszy zajmowało Słowo.
Wbrew nim czytamy w J 10,18:"Nikt nie zabiera mi duszy". Jeśli więc powiedziano: według ciała,nie wyklucza to duszy w Chrystusie, lecz ciało jest tu brane na oznaczenie całego człowieka,
stosownie do słów: "Wszelkie ciało zobaczy" itd.(Iz 40,5).
39.Skoro wyznajemy, że Chrystus urodził się z Dziewicy, zapytajmy jeszcze, dlaczego Apostoł mówi o im, zzze powstał z kobiety(Ga 4,4). Otóż mówimy o czymś, ze się rodzi, jeśli pojawia się według
porządku natury. I tak dztrewo rodzi owoce, zaś rodzice - dzieci. Jeśli zaś coś pojawia się wskutek woli działającego, a nie według porzadku natury (tak jak dom pojawia się dzięki rzemieślnikowi), nie można
o tym powiedzieć, że się urodziło,ale że powstało. Zatem o Chrystusie powiadamy, że się urodził ponieważ w pewnym stopniu pojawił się zgodnie z porzadkiem natury, mianowicie począł sie z Niewiasty i był w
Niej przez dziewięć miesięcy. Ponieważ jednak w pewnym stopniu pojawił się nie według porządku natury, ale samą tylko moca Bożą, bez męskiego nasienia, mówimy o Nim, że powstał. Otóż o Ewie powiadamy, że
powstała z Adama, a nie że się urodziła. O Izaaku zaś, że się urodził z Abrahama, a nie że powstał.
40.Ale dlaczego podkreśla się szczególnie, że z nasienia Dawida, a nie że z nasienia Abrahama, który otrzymał obietnicę co do Chrystusa: "Abrahamowi dano obietnice" (Ga 3-16). Na to
należy odpowiedzieć, że stało się to, aby dać grzesznikom nadzieję przebaczenia, jako że Dawid, z którego nasienia urodził się Chrystus, był grzesznikiem, Abraham zaś był sprawiedliwy.
Również dlatego, żeby wobec Rzymian, sprawujących władzę nad narodami, podnieść do godność królewską Chrystusa.
41.Słowa te wykluczaja ponadto potrójny bład manichejczyków. Po pierwsze, powiadają oni, że Bóg Starego Testamentu nie jest tym samym, co Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa. Błąd ten
przekreślony jest przez słowa Apostoła: którą Bóg przedtem obiecał o Synu swoim przez proroków, w Pismach świętych - oczywiście Starego Testamentu.
Po wtóre, potępiaja oni pisma Starego Testamentu, które tutaj Apostoł nazywa świętymi. Nie było przecież przed Ewangelia innych pism świętych.
Po trzecie, powiadają oni pisma, że Chrystus miał cioło pozorne. Wbrew temu powiada się tutaj, że Chrystus stał się wedłu ciał z nasienia Dawida Jemu tzn. dla chwały Ojca, stosownie do słów: "Ja nie szukam
własnej chwały, ale chwały Tego, który Mnie posłał" (J 8,50 i 7,18).
42.
43.
44.
45.
46.
47.
48.
49.
50.
51.
52.
53.
54.
55.
56.
57.
58.
59.
60.
61.
62.
63.
64.
65.
66.
67.
68.
69.
70.
71.
72.
73.
74.
75.
76.
77.
78.
79.
80.
81.
82.
83.
84.
85.
86.
87.
88.
89.
90.
91.
92.
93.
94.
95.
96.
97.
98.
99.
100.
101.
102.
103.
104.
105.
106.
107.
108.
109.
110.
ROZDZIAŁ DRUGI
powrót do strony głownej
|